Szef MON: Nie zrobiliśmy niczego, co mogłoby naruszać gwarancje bezpieczeństwa

W wywiadzie dla tygodnika "Niedziela" szef MON zwrócił uwagę na naszą obronność oraz gwarancje bezpieczeństwa.

Zauważył, że "dziejowym obowiązkiem" Polski jest wsparcie walczącej Ukrainie, ponieważ bój toczy się nie tylko o naród ukraiński, ale również o Polskę i całą Europę.

1920 i 2022 rok – podobieństwa

Podczas rozmowy Mariusz Błaszczak został zapytany o podobieństwa pomiędzy 1920 rokiem, kiedy Polska walczyła z bolszewikami, a rokiem 2022, w którym zaczęła się rosyjska inwazja militarna na terytorium państwowe Ukrainy. Wicepremier zaznaczył, iż w obydwu przypadkach wystąpiło "to samo zagrożenie", a także "za każdym razem rosyjski imperializm uzasadniany był cynicznie, jako przeciwdziałanie zagrożeniu, bratnia pomoc, ochrona ludności czy rzekomych ziem etnicznych".

– Wszystkie te kłamstwa niezmiennie niesione są "na bagnetach", czyli opierają się na zbrodni, przemocy, niesprawiedliwości i zwykłym bandytyzmie – powiedział.

Polska pomoc dla Ukrainy

Minister obrony narodowej podkreślił, że Polska liczy na zwycięstwo Ukrainy i będzie jej pomagać w odniesieniu triumfu. – Wojska rosyjskie muszą zostać pokonane i wyparte z ziem ukraińskich. Nie negocjujemy z takimi ludźmi jak Władimir Putin, nie relatywizujemy bestialstwa, nie możemy pozwolić tej wojnie "spowszednieć" w naszej świadomości – mówił.

Jednocześnie szef MON stwierdził, iż "nie zrobiliśmy niczego, co mogłoby obniżać naszą obronność i naruszać gwarancje bezpieczeństwa".

Spór z Niemcami

W wywiadzie Mariusz Błaszczak odniósł się też do niedawnego sporu z Niemcami w sprawie wymiany sprzętu wojskowego. Przypomnijmy, że Warszawa przekazała Ukrainie ponad dwieście czołgów sowieckiej konstrukcji T-72, jak również PT-91 Twardy. W zamian nasz kraj miał otrzymać od niemieckiego rządu czołgi Leopard.

– Ministerstwa obrony Polski i Niemiec wciąż prowadzą dialog nt. mechanizmu kompensaty – oznajmił wicepremier ds. bezpieczeństwa. Niemniej, poinformował, iż nasz kraj nie otrzymał dotychczas "satysfakcjonujących propozycji" ze strony rządu RFN.